Z japońskimi nożami nie ma żartów. Legendarna ostrość to nie przesada. Specjalne stopy stali, od wieków udoskonalana technologia i kunszt japońskich rzemieślników nie mają sobie równych. A jak siebie i same noże chronić na co dzień, będąc w kuchni lub też gdzieś w podróży? Sposobów jest na całe szczęście kilka i wszystkie dobre oraz sprawdzone.
W domowym zaciszu nasze ukochane noże zwykle lądują:
- na bloku / pulpicie magnetycznym
- w szczelinowym bloku na noże
- na listwie magnetycznej,
- bądź w osobnej przegródce na noże w szufladzie.
Przechowywanie profesjonalnych noży w kuchni
Pilnujmy aby nasze noże zawsze były dokładane umyte, wysuszone i nie obijały się (np. w szufladzie) o inne metalowe utensylia (inne noże także). Jeśli odkładamy je do szczelinowego bloku na noże to z wielką uwagą, by nie dotykać ostrzem wnętrza szczeliny (przy wkładaniu i wyjmowaniu punktem styku jest zawsze grzbiet noża i wewnętrzna powierzchnia szczeliny). Wybierając magnetyczny blok na noże czy listwę sprawdzajmy jakość magnesów. Nic tak nas nie zaboli jak wyłamany czubek noża, który odkleił się od bloku lub listwy.

Transport noży kuchennych
A co jeśli koniecznie musimy zabrać nóż ze sobą? Bo nie czarujmy się, jak raz użyjemy noża japońskiego to potem nie będziemy chcieli kroić żadnym innym. Tutaj też mamy kilka rozwiązań. Jedne tańsze i dość popularne, inne bardzo drogie i dedykowane konkretnym nożom.
Profesjonalni kucharze już dawno temu problem przechowywania noży rozwiązali zamawiając dla siebie odpowiednie etui. Etui zwykle było na kilka noży a najczęściej wykorzystywanym materiałem do jego produkcji była skóra. O ile wcześniej to była droga sprawa, o tyle w dzisiejszych czasach można znaleźć fajną torbę na noże za mniej niż paręset złotych. A i są tańsze pokrowce wykonane z tworzyw sztucznych jak np. nylon.
Jeden nóż kuchenny też możemy bezpiecznie przechowywać
A co, jeśli mamy tylko jeden nóż kuchenny, który chcemy zabezpieczyć na czas transportu? Japończycy rozwiązali to w typowy, subtelny dla siebie sposób. Do każdego ostrza przygotowują specjalną drewnianą pochwę. I oprócz kunsztu wykonania zachwyca ona jeszcze jedną cechą … ceną. Taka specjalna pochwa, zwana SAYA, dedykowana jest zazwyczaj TYLKO do jednego, konkretnego noża. I potrafi kosztować całkiem sporo. Znaleźć można też tańsze i funkcjonalnie nie gorsze, plastikowe ochraniacze. Dobiera się je do długości noża ale jeden ochraniacz potrafi z powodzeniem „obsłużyć” zakres obejmujący różnicę kilku centymetrów.
Sławomir Bieroń – znawca i pasjonat sztuk kulinarnych
Zdjęcia: OMC (dla sklepu Souschef.pl)