Zaznacz stronę

Jeśli nie są zbyt wymagające, to pewnie każdy odpowie, że tak. Są jednak sytuacje, w których mniej lub bardziej świadomie wybieramy tą trudniejszą drogę. I takie decyzje zwykle sprawiają, że uczymy się czegoś nowego, coś poznajemy, a poziom naszego zadowolenia z dobrze wykonanego zadania szybuje wysoko do nieba.

Jak kupić niewłaściwy nóż kuchenny?

Bo właśnie o tym jest ta opowieść. Myślę, że każdemu z nas zdarzyło się zakupić coś „nieodpowiedniego”. A to za duży ciuch, lekko ciasne buty. Niestety zakupy przez internet niosą ze sobą ryzyko wyboru trochę nie takiej rzeczy, jakiej byśmy oczekiwali. Oczywiście według naszego prawa jest możliwość zwrotu takich produktów (jeśli nie były używane). Są jednak sytuacje, w których trudno jest nam dokonać zwrotu, bo zakupiona rzecz jest prezentem i trzeba go wręczyć, bo zakupiony sprzęt jest nam potrzebny do pracy i niezbędny właśnie w momencie zakupu.


Koniecznie czytaj szczegóły.

Czytaj, aby nie popełnić błędu, czytaj, aby dowiedzieć się więcej, a przede wszystkim, aby się później nie denerwować. I choć wielu osobom jednak nerwy puszczają (niestety), to są też osoby… które podejmują rękawicę. I pewnie zachodzicie teraz w głowie, jak można pomylić noże kuchenne? Podpowiem, że jest taka opcja i to dość łatwa do realizacji. Bo czasami różnice są niewielkie i pojawiają się dopiero na końcu opisu produktu (bo nie jest to jego kluczowa zaleta).

Wybierając japoński nóż kuchenny Nakiri.

Trzeba mieć świadomość jego budowy, przeznaczenia i… faktycznej nazwy. Bo decydując się na zakup „typowego japońskiego” noża Nakiri, mamy zwykle na myśli prostokątne ostrze o długości około 16 cm. A co w przypadku, jeśli właśnie patrzymy na noże typu Usuba? Sami producenci czasami wprowadzają nas w błąd nazwą. A różnica między dwoma ostrzami jest taka, że noże Nakiri ostrzone są symetrycznie, a noże Usuba jedynie jednostronnie!


Nie bój się zapytać.

I właśnie kiedyś nam się przydarzył taki klient, który przeoczył najważniejszą dla niego sprawę. Dzwonił, aby „poskarżyć się”, że jego przepiękny nóż kuchenny krzywo kroi i ściąga mu ostrze na lewą stronę. Czy był zdenerwowany? Czy żądał natychmiastowego zwrotu? Czy bluzgał na sprzedawcę, sklep i wszystko dookoła? O nie! To był właśnie TEN KLIENT, który po otrzymaniu właściwych wyjaśnień PODJĄŁ RĘKAWICĘ i zdecydował się przyzwyczaić do krojenia nożem Usuba. I chylę czoła przed takimi osobami. Bo to jest sztuka przyznać się do błędu, przyznać się do niewiedzy, ale jeszcze większą sztuką jest „chwycić byka za rogi” i spróbować nowego wyzwania jakim może być krojenie najostrzejszymi nożami japońskimi.

Sławomir Bieroń – znawca i pasjonat sztuk kulinarnych
Zdjęcia: OMC (dla sklepu Souschef.pl)