Zaznacz stronę

Oczywiście o gustach się nie dyskutuje i każdemu może się podobać co innego. Robiąc jednak szybki przegląd marek oferujących garnki żeliwne odnoszę dziwne wrażenie, że… osoby odpowiedzialne za design zatrzymały się w czasach mojej babci, czyli na początku zeszłego wieku. A myślałem, że francuskich czy włoskich stylistów stać na dużo więcej. Bądź co bądź, to kolebki świetnych projektantów. 


Masz tu rurę z dekielkiem i gotuj.

Oczywiście przejaskrawiam trochę całą sprawę. Ale konia z rzędem temu, kto znajdzie unikalny, ładny, efektowny i designerski garnek żeliwny. Większość wygląda jak cylinder z dnem i lekko wypukłą pokrywką. Do tego dwa kanciaste uchwyty i powłoka (emalia) w kolorze niebieskim, czerwonym, zielonym lub czarnym. Czy naprawdę jest aż tak trudno zaprojektować coś ładnego? Czy to jest wielki problem wymyślić garnek, który by się ładnie prezentował na stole? Patrzę na garnki żeliwne Staub i Le Creuset i nie mogę rozpoznać który jest który.

Puśćmy wodze fantazji.

Jeśli lubicie zabawy wykorzystujące wyobraźnię, to przymknijcie teraz oczy. Wyobraźcie sobie niewielką świątynię o lekko spadzistym, pagodowym dachu. Delikatna budowla wydaje się poruszać na wietrze, zwłaszcza że to okres wiosennych podmuchów i kwitnienia wiśni. Blask słońca przebijający się przez świeże gałązki nadaje świątyni kolor Sakura, delikatnie różowy. Widzicie doskonałe proporcje między bryłą budynku a opadającym dachem. A do tego w słońcu połyskuje na szczycie przepiękne , chromowane zwieńczenie. I już teraz nie da się ukryć, że za tym wszystkim stoi Japończyk, wspaniały projektant Komin Yamada.


Bo garnek żeliwny Unilloy jest sztuką.

I teraz już wszystko jasne. Bo wyobraziliście sobie projekt Komina Yamady dla firmy Sanjo Special Cast, czyli producenta najlżejszych garnków żeliwnych marki Unilloy. Czy przesadziłem z opisem? To już musicie sami sprawdzić i ocenić. Najlepiej kupując taki garnek i gotując u siebie w domu. A oprócz wspaniałego designu dostaniecie super lekkie i zdrowe garnki żeliwne. Na takich garnkach to aż chce się gotować, w takich garnkach spokojnie może wjechać na stół gulasz, rosół albo gołąbki. I uwierzcie mi, furorę zrobi zarówno danie jak i samo naczynie. A do tego jest jeszcze wersja w kolorze słonecznie żółtym, albo śnieżnie białym… ach, rozmarzyłem się.

Sławomir Bieroń – znawca i pasjonat sztuk kulinarnych

Zdjęcia: OMC (dla sklepu Souschef.pl)